Nie chcę miłości. Nie chcę się w nikim zakochiwać. Bo nie chcę nikogo stracić.
Win, Between Us
Lubię wracać do niektórych filmów i seriali. Szczególnie do tych, które wywarły na mnie duże wrażenie. Do niedawna myślałam, że Between Us nie należy do tej kategorii, ale po natknięciu się na YouTubie na kilka filmików z udziałem Wina i Teama postanowiłam trochę powspominać i ponownie obejrzeć tę dramę. Może dotychczas nie uważałam jej za najlepszą, ale zdecydowanie ma coś w sobie, co do siebie przyciąga. Może to zasługa chemii między aktorami?
Between Us to tajska drama, która powstała na podstawie nowelki pod tytułem Hemp Rope. Głównymi bohaterami są Team, pierwszoroczny student, który na początku roku dołącza do klubu pływackiego, i Win, wiceprzewodniczący tego klubu. Ich drogi krzyżują się przypadkiem i gdyby nie pewne wydarzenie podczas wyjazdu integracyjnego, studenci nigdy by się do siebie nie zbliżyli. Od tego momentu spędzają ze sobą więcej czasu i poznają swoje słabe i mocne strony. Szybko okazuje się, że Team to uzdolniony pływak, którego dręczą nocne koszmary wynikające z tragicznych wydarzeń z przeszłości. Z tego powodu chłopak nie może wykazać się podczas ważnych wydarzeń – jest niewyspany, zmęczony i nie potrafi się skupić. Win szybko odkrywa powód, dla którego Team nie wykorzystuje całego swojego potencjału i oferuje pomoc. Daje chłopakowi bezpieczne schronienie w swoich ramionach i chociaż początkowo byli jedynie przyjaciółmi z korzyściami, ich relacja zaczyna wykraczać poza łóżko.
Gdy przeczytałam opis fabuły, to od razu skojarzył mi się on z niesamowicie żenującą książką Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno Kirsty Moseley, którą czytałam jako nastolatka. I nie ukrywam, że o Between Us na początku nie miałam dobrego zdania. Myślałam, że będzie to naiwna i irracjonalna opowieść, na co po części wskazywał opis. Nie wpływał on pozytywnie na odbiór historii. Ale gdy zaczęłam oglądać dramę, bardzo szybko przepadłam. Opis jest odrobine krzywdzący, ponieważ jak się okazuje, akcja rozgrywa się w wielu miejscach i dotyka całego życia Wina i Teama, a nie jedynie ich bliskości fizycznej. Between Us pozwala nam zagłębić się w psychikę bohaterów. Każda postać mierzy się z własnymi problemami – traumą, niepewnością, zbyt wysokimi wymaganiami, brakiem zrozumienia czy akceptacji. Jest to też seria, w której czuć napięcie między główną parą. Chociaż czasami miałam dość dramatyzmu w ich relacji, to mogę zrzucić to na karb tego, że zarówno Win jak i Team są bohaterami, którzy nie radzą sobie z emocjami i nie do końca je rozumieją. Historia trochę się z tego powodu dłuży. Niepewni Win i Team nie potrafią wyznać sobie uczuć i dużo czasu zajmuje im określenie statusu swojej relacji.
Tym, co zakrawa o absurd, jest to, że wokół głównej pary są sami geje. Nie ma ani jednej lesbijki, natomiast pojawia się jedna para hetero. Pozostali bohaterowie – którzy są dla fabuły w jakimś stopniu istotni – zostają uwikłani w gejowskie relacje (takich par jest aż trzy!). Wiem, że jest to popularny zabieg, skoro już odbiorcy przywiązali się do konkretnych bohaterów, ale tutaj to już chyba drobna przesada i zasada mimesis nie zostaje zachowana. Nie będę o pozostałych parach opowiadać, żeby nie zdradzić za wiele fabuły (chociaż myślę, że o niektórych wszyscy doskonale wiedzą).
Jestem teraz w trakcie oglądania Until We Meet Again (a także czytania noweli Hemp Rope) i zauważyłam, że relacja między Winem a Teamem rozwija się dość powoli i mijają dni i miesiące, zanim wszystko udaje im się poukładać. W Between Us odniosłam wrażenie, że wszystko toczy się szybko – pierwsze zbliżenie miało miejsce wkrótce po dołączeniu Teama do klubu, a kolejne kilka dni po pierwszym. Jak się teraz okazuje, nim w ogóle relacja Wina i Teama zahaczyła o erotyzm, zdążyli się już trochę poznać, porozmawiać, poprzekomarzać… W tej dramie tego zabrakło. Podczas seansu Between Us odniosłam wrażenie, że Teama i Wina połączyła wyłącznie chęć rozładowania napięcia seksualnego, chociaż prawda była zupełnie inna. Brakuje mi w tym serialu uporządkowania relacji głównej pary. Podczas oglądania Until We Meet Again mam niezły dysonans poznawczy, gdy próbuję umiejscowić fabułę w czasie i określić stopień relacji między Winem i Teamem. Żeby w pełni zrozumieć główna parę z Between Us, warto obejrzeć też Until We Meet Again (niektórzy zapewne zaczęli od tej dramy, ale jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, zacznijcie od Between Us, inaczej zepsujecie sobie przyjemność oglądania!).
Podsumowując: Between Us to urocza drama z jednymi z lepszych scen zbliżeń. Emocje aż kipią z bohaterów, a napięcie seksualne wyczuwalne jest w powietrzu. Nie należy oczekiwać sensacyjnej fabuły, ale jest to z pewnością emocjonalny rollercoaster.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz